SALF "GULIWER" - strona nieoficjalna

PCOW Markov przy swoim zwycięstwie i jednoczesnej porażce Moniki Bus jest już na ostatniej prostej do wygrania 8 edycji. Mając 3 punkty przewagi i doskonały bilans bramkowy trzykrotni tryumfatorzy naszych rozgrywek mogą ze spokojem oczekiwać kolejnych spotkań. Monika Bus musi teraz z niepokojem spoglądać też na goniące je zespoły a 4 punkty przewagi mogą okazać się niewystarczające przy czekających ich „ciężkich” meczach. Na trzecie miejsce „wskoczył” Argo-Tech wyprzedzając APROD jedynie korzystniejszym bilansem bramkowym i piąte w tabel Biuro Plus tylko 1 punktem. Walka o podium zapowiada się więc bardzo ciekawie. Szans na pierwszą trójkę nie można również odebrać Thoni Alutec, która zwyciężając wszystkie swoje kolejne spotkania może jeszcze sporo namieszać. Na dole tabeli bez zmian,ale co raz lepiej prezentująca się Przystań nie zostaje bez szans na opuszczenie 8 lokaty i przeskoczenie mające swoje kłopoty kadrowe Pogotowie Ratunkowe.

W pierwszym spotkaniu 10 kolejki Thoni Alutec nie bez problemu wygrało z Przystanią 7-5. Nie mający nic do stracenia zawodnicy Przystani wzmocnieni Piotrkiem Piętą zagrali dobre spotkanie stwarzając sobie wiele doskonałych sytuacji. Do teraz pewnie wspomniany Pięta czy Witek Pietroniec żałują nie wykorzystanych sytuacji. W pierwszej połowie na bramki Mariusza Myszki i Kamila Garbacza odpowiedział Piotr Pięta oraz Paweł Ramus, jednak na bramkę Piotrka Sobiły nie starczyło już czasu i do przerwy Thoni Alutec schodził z jednobramkową przewagą prowadząc 3-2. W drugiej połowie do bramki Maćka Gozdalskiego trafił dwukrotnie Mateusz Nowak oraz ponownie Kamil Garbacz i Mariusz Myszka uspokajając nieco zapędy rywala. Bramka Piotrka Brzyskiego oraz w końcówce spotkania Marka Ślepeckiego i Piotrka Pięty znacznie poprawiły wynik,ale na skuteczną pogoń za korzystnym wynikiem brakło „biało-czerwonym” czasu.

Lider PCOW Markov rozniósł Pogotowie Ratunkowe zwyciężając je aż 9-0. Zgranie zespołu, składne akcje oraz skuteczność szybko odebrały ratownikom chęci i nadzieje na podjęcie wyrównanej walki o przynajmniej 1 punkt. „Piątka” do przerwy po hat-tricku Łukasza Bajgierowicza oraz bramkach Rafała Balmasa i Karola Korzonka nie pozostawiła złudzeń kto wygra to spotkanie. Po przerwie Karol Korzonek również skompletował hat-tricka a Dominik Kurkiewicz strzelając swoje kolejne dwa gole umocnił swoją pozycje vice lidera w klasyfikacji strzelców.

Walka „na całego” rozpoczęła się o 19:30 wraz ze startem spotkania Biuro Plus – APROD. Drużyny sąsiadujące ze sobą w tabeli stoczyły „bój” o bardzo ważne punkty. Nim trener Biura Plus wyznaczył zadania swoim zawodnikom, już jego team po celnym trafieniu Michała Partyki przegrywał 0-1. Bardzo dobra gra APRODu poskutkowała kolejną skuteczną akcją, po której Paweł Bednarz dokończył dzieła, sprytnie, z bliskiej odległości pokonując Tomka Wietechę. Załamanych takim obrotem sprawy szybko podbudował Łukasz Kusiński i po indywidualnej akcji wreszcie znalazł sposób na pokonanie Konrada Bednarza zmniejszając tym samym straty do minimum. Po przerwie Biuro Plus rzuciło się do ataku i po zagraniu najaktywniejszego na boisku Łukasza Kusińskiego, Mateusz Adamski tylko dopełnił formalności wyrównując straty. O tym jak ciężko było w tym spotkaniu zatrzymać Łukasza przekonał się również sędzia, jednak już przy pierwszej próbie został szybko sprowadzony na ziemię. Przez kolejne minuty na emocje kibice nie mogli narzekać, oglądając wiele akcji, strzałów i parad bramkarskich. Gdy zanosiło się na podział punktów piłka trafiła do Michała Partyki, a ten ogrywając dwóch rywali, technicznym strzałem nie dał szans Tomkowi wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W ostatniej minucie zrobiło się „kolorowo”, trochę nerwowo, ale wynik nie uległ zmianie i to APROD jest na 4 kolejki przed zakończeniem turnieju znacznie bliżej celu.

Wyniki mógłby być dla nas o wiele korzystniejszy, gdyby nasi napastnicy mieli lepiej ustawiony celownik – podsumował spotkanie …..napastnik Biura Plus, Artur Jarosz. 

W ostatnim spotkaniu czekała nas kolejna dawka emocji, gdyż walczące o punktowane miejsce Argo-Tech spotkało się z vice liderem, Moniką Bus. Wielka mobilizacja Argo zupełnie sparaliżowała Monikę i po 5 minutach, po bramkach Andrzeja Pławiaka, Jacka Orlińskiego i Rafała Sudoła przegrywała aż 0-3. Kolejne minuty to poprawna gra Argo "pozwalająca" busiarzom jedynie na sporadyczne próby do strzelenia kontaktowej bramki. W drugiej połowie padła jedna bramka, a strzelił ją w 29 minucie Jacek Orliński ustalając tym samym wynik spotkania. Argo-Tech,które rozegrało bardzo dobre spotkanie wskoczyło na 3 miejsce, jednak droga, aby je utrzymać jest jeszcze przed zespołem Grześka Pintala dość wyboista. Przed nimi „tylko” rywalizacja z PCOW Markov, APRODem i Biurem Plus...

Łukasz Paterek (APROD) otrzymując czerwoną kartkę będzie pauzował w jednym spotkaniu i nie zagra w 11 kolejce , którą rozegramy już 6 listopada.

• Komentarzy [0]
• czytano: [411]
• DO